Gdy mąż z nostalgią w głosie powiedział: Ale zjadłbym „chińczyka”… – sprawdziłam, jakie produkty mam w domu i czy da się na szybko wyczarować coś w rodzaju azjatyckiego w smaku i zapachu dania. Dało radę – oto domowy „chińczyk” z patelni. Może przydałaby się jeszcze szczypta przyprawy 5 smaków? Ale i tak wyszło przepysznie! Warto mieć w zamrażarce mieszankę chińską i pierś z kurczaka, a w lodówce kapustę pak choi – i spełniać kulinarne życzenia najbliższych :).
Składniki (na 2 porcje):
- filet z piersi kurczaka – 1 szt. (ok. 200 g)
- płatki migdałowe – 1 łyżka
- olej rzepakowy – 1 łyżka
- kapusta pak choi – 2 małe szt.
- mrożona mieszanka chińska – ok. 180 g
- makaron soba – 80 g
- sezam biały – 2 łyżki do posypania
- sól i biały pieprz – opcjonalnie do smaku
sos
- sos sojowy ciemny – 2 łyżki
- ocet ryżowy – 1 łyżka
- miód – 1 łyżeczka
- olej – 1 łyżka
- imbir w proszki – 1 łyżeczka
- tłuczona kolendra – 1/2 łyżeczki
Jak to zrobić
Oczyszczoną pierś z kurczaka pokrój na w miarę równe, nieduże kawałki.
Płatki migdałowe wrzuć na rozgrzaną patelnię i podsmaż, aż zrobią się lekko rumiane. Przesyp je do miseczki.
W misce wymieszaj sos sojowy z octem, miodem i olejem oraz przyprawami: imbirem i kolendrą. Dodaj pokrojonego kurczaka, wymieszaj, aż mięso pokryje się sosem i wstać na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie wrzuć mięso razem z sosem na rozgrzaną patelnię, smaż mieszając na większym ogniu przez 4 minuty.
Oczyszczone kapustki pokrój na cząstki, dodaj do kurczaka i smaż 3 minuty. Gdy nieco zmiękną, wsyp mieszankę chińską i smaż kolejne 4 minuty. Możesz dodać odrobinę wody.
Makaron soba przygotuj według przepisu na opakowaniu (w osolonym wrzątku) Odsączony dodaj na patelnię, wsyp prażone płatki migdałowe, dokładnie wymieszaj, smaż razem 3-4 minuty. Ewentualnie dopraw do smaku (najpierw spróbuj, bo danie może nie wymagać solI).
Rozłóż na talerze, posyp białym sezamem.
Moja rada
Użyłam płatków migdałowych, ale najlepsze byłyby orzeszki arachidowe. Ocet ryżowy spokojnie możesz zastąpić winnym białym octem.
Danie zyska lepszy smak, gdy zamiast oleju rzepakowego użyjesz arachidowego.
Smażyłam wszystko na patelni – bo nie mam woka 🙂